Rodzinne powiązania

O ile łatwiejsze byłoby nasze życie, gdyby dzieciaki dało się programować. Marzysz o tym, by twój synek śmigał po ściance do wspinaczki? Jedna pogawędka, a już widzisz błysk w jego oku i zapisujesz chłopaka do najlepszego trenera w mieście. Zawsze chciałaś, by córka tańczyła w balecie? Mówisz jej o tym, a ona już wybiera baletki i zaczyna się rozciągać. Fajnie by było, prawda? Tymczasem mimo, że zachwalasz jazdę na rowerze, powtarzasz co chwila, że czytanie rozwija wyobraźnię, namawiasz do lekcji pływania, twoja pociecha nadal, zamiast oddawać się reklamowanej przez ciebie pasji, woli grać na telefonie bądź surfować po internecie. Co z nimi nie tak?

 

Tak jak mama, tak jak tata
Duński pedagog i terapeuta rodzinny Jesper Juul przekonuje, że dzieci nie wychowuje się, mówiąc im, jak mają się zachowywać i co robić. Pociechy kształtowane są przez atmosferę domu, w którym żyją, obserwując swoich rodziców, chłonąc to, co jest ważne dla mamy i taty. Zauważyłaś, że jeśli sama coś robisz, to dzieci robią to automatycznie. Od lat segregujecie śmieci i nagle widzisz, że trzylatka odkłada pomazaną kartkę do pojemnika z makulaturą. Wspominałaś o segregacji i ekologii? Może, kiedyś? Ważniejsze i mające większy wpływ okazuje się jednak to, co robisz codziennie, z pasją i zaangażowaniem.

Co więc począć, gdy marzysz, by dzieci miały ciekawe pasje, a ty po pracy raczej zalegasz na sofie i przyrzucasz gazety? No cóż. Albo pogódź się z tym, że dzieciak całe dnie siedzi w sieci, albo…  rusz się.

 

motor

Bartek, syn Piotra Dolnika, pasję do motorów przejął od ojca.

 

A może razem?
Zastanów się przez chwilę, dlaczego tak zależy ci, żeby dziecko pasjonowało się akurat pływaniem, malowaniem czy jazdą na nartach. Dlaczego akurat tym? Może do głosu dochodzą twoje dawne tęsknoty i niezaspokojone ambicje? Oczywiście są na świecie ludzie, którzy zostali skrzypkami, bo mama o tym marzyła. Ale to ludzie, którzy poświęcili godziny pracy na coś, czego nie do końca lubili, rezygnując z własnej drogi. Naciskanie na dziecko, by „polubiło” wybraną przez ciebie aktywność, nie ma wielkiego sensu. Dziecko ewentualnie może to zrobić dla ciebie, ale w pasję to się raczej nie przerodzi. Co zatem możesz zrobić? Pokazywać dzieciakowi, jak wiele ma możliwości. Zachęcać do próbowania nowych rzeczy. Pozwalać na rezygnowanie z zajęć, które go nie cieszą. A co najważniejsze – próbować razem z nim. Bo czy to, że skończyłeś 40 lat oznacza, że już nie nauczysz się jeździć na nartach? Skoro masz córkę nastolatkę, to już nie możesz uczyć się gry na pianinie? Oczywiście, że nie. Zachęć dziecko, by spróbowało razem z tobą. Może mu się spodoba, może nie. Ty ryzykujesz to, że… znajdziesz swoją pasję. Zaczniesz biegać w maratonach, fotografować, wspinać się. Twoje dziecko też na tym zyska! Zobaczy rodzica, który żyje aktywnie, rozwija się, szuka rzeczy, które sprawiają mu radość, dają satysfakcję. I samo zacznie poszukiwać własnej pasji.

 

 

Yaz Online
Buy Flovent
Buy Phenergan Online
http://allergyremediesonline.org/xopenex/

Z życia wzięte:

Piotr Dolnik, Lider Grupy, wydział Montażu Głównego

Na motocyklu jeżdżę od 18. roku życia i nie wyobrażam sobie, żeby tego nie robić. Babcia, patrząc na mnie siedzącego na motorze, zawsze powtarzała, że jakby widziała dziadka. Kiedy założyłem rodzinę, motocykl przestał być środkiem transportu, a stał się hobby w postaci sportu wyczynowego – motocrossu. Syna Bartka woziłem na motocyklu motocrossowym odkąd skończył rok. Kiedy miał 5 lat, dostał ode mnie pierwszy własny motocykl tego typu. Pomagam mu: trenuję, ubieram w kombinezon, kupuję i serwisuję sprzęt, ale nigdy niczego nie narzucałem, sam chciał jeździć, wydawać na to oszczędności. Od paru lat niedzieli nie spędzamy przy rodzinnym obiedzie, tylko na torze motocrossowym. Może chodzi o podobne zamiłowanie do adrenaliny, która każe skakać wyżej, jechać szybciej. Dlatego szukam już dla niego motocykla o większej pojemności.