Co robi szef wolontariatu? To bardzo odpowiedzialna funkcja – Dawid nadzorował pracę 80 osób. Do jego zadań należało przede wszystkim zorganizowanie pracy wszystkich wolontariuszy – podzielił ich na zespoły, wybrał liderów i przydzielił zadania. To dzięki wolontariuszom sprawnie działały meczowe służby informacyjne, marketingowe. Wydawanie akredytacji odbyło się bez zakłóceń, wolontariusze pomagali także przy zabezpieczeniu medycznym i kontrolach antydopingowych.
Roboty było dużo, ale satysfakcja ogromna. Bo nie dość, że nasi zwyciężyli to do tego okazało się, że Katowice stanęło na wysokości zadania i wspierało mocno wolontariuszy w pracy na mistrzostwach. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej zajrzyjcie na stronie oficjalnej.
1. Dlaczego zostałeś wolontariuszem?
Poza muzyką, moją pasją jest sport – po pozytywnych doświadczeniach z EURO 2012 – chciałem być po raz kolejny częścią tak dużej imprezy sportowej jak Mistrzostwa w siatkówce. Chciałem pomóc w organizacji, dodatkowo po otrzymaniu szczegółów mojego stanowiska okazało się, że to będzie okazja do zdobycia nowych umiejętności – zarządzania ludźmi.
2. Najtrudniejszy moment podczas Mistrzostw?
Najtrudniejszy moment sam początek – pierwsza faza, trzy mecze dziennie, duża rotacja osób, dużo tematów organizacyjnych.
3. Najpiękniejszy moment podczas Mistrzostw?
Nie będę oryginalny – ostatnia piłka meczowa w meczu Polska Brazylia i największa nagroda Mistrzostwo Świata.