Robić to, o czym
się marzyło

Gliwicka fabryka to chyba idealne miejsce dla inżyniera automatyka i robotyka? Jak trafiłeś do Opla?

Zanim przyszedłem do zakładu w Gliwicach, pracowałem w Instytucie Systemów Sterowania. To była jednostka naukowa, zajmowałem się automatyką przemysłową. Wykonywałem tam dokładnie to, co tutaj było potrzebne. Szukano osoby, która ma umiejętność programowania sterowników Siemens, poruszania się w sieciach przemysłowych Profibus czy tworzenia wizualizacji typu SCADA, dzięki którym można podglądać, jak przebiega proces i sterować nim. Ja to umiałem i dzięki temu od 1999 roku jestem w gliwickim zespole.

 

To była dobra zmiana?

Instytut, w którym pracowałem, był półkomercyjną placówką, która borykała się z różnymi problemami. Tutaj, w gliwickim Oplu, od początku miałem możliwość zapoznania się z najnowszej generacji sterownikami Siemensa. Zostałem przyjęty do Działu IT, ale nie pracowałem jak typowy informatyk – ciągle przed komputerem. Programowałem, tworzyłem wizualizacje, ale zajmowałem się też automatyką. Dostałem szansę robienia tego, o czym zawsze marzyłem i co było zgodne z kierunkiem studiów, które skończyłem. Razem z kolegą, który zaczął pracę w fabryce w tym samym czasie, co ja, odpowiadaliśmy za procesy zachodzące na styku Działu Informatycznego i Działu Utrzymania Ruchu.

 

Który z tych działów był wam zawodowo bliższy?

Nasz szef widział, że bardziej skłanialiśmy się w kierunku automatyki przemysłowej i pozwalał nam zajmować się pracą w Dziale Utrzymania Ruchu. Osoby z tej sekcji są odpowiedzialne za sterowniki, przede wszystkim za te związane z ruchem linii.

 

A za co odpowiadało IT?

Za to, co idzie z systemu nadrzędnego, który określa, jak samochód ma być zbudowany, jaki ma mieć kolor, jaki silnik. System, który tym zarządza to AVI (Automatyczna Identyfikacja Pojazdu). Byliśmy odpowiedzialni za to, żeby odpowiednie informacje trafiały do robotów i żeby pracownicy na linii wiedzieli, jakie wyposażenie ma mieć konkretny egzemplarz auta, który właśnie znajduje się na linii.

 


Tutaj dostałem szansę robienia tego, o czym zawsze marzyłem.


Jednak bardziej ciągnęło cię do Działu Utrzymania Ruchu, prawda?

Po tym, jak 16 lat temu stworzyliśmy pierwszą sterowaną stację paliw, padła propozycja, żeby się przenieść do Działu Utrzymania Ruchu. Być bliżej produkcji i pilnować systemu na liniach.

 

Sterowaną stację paliw?

Pewnego dnia przyszedł szef i powiedział, że jest do rozwiązania problem. Wszystkie samochody, które opuszczały zakład, były tankowane 15 litrami paliwa – a nie zawsze zachodziła taka konieczność. Musieliśmy więc odpowiedzieć sobie na pytanie: czy można sterować stacją paliw? Udowodniliśmy, że można w 2002 roku, kiedy powstała pierwsza taka stacja. Sterowaliśmy nią, uzyskując dane o samochodzie z systemu nadrzędnego. Na podstawie trzech informacji – na jaki rynek przeznaczone jest auto, jaki ma silnik diesel czy benzynowy oraz jaki to model – tankowana jest odpowiednia ilość paliwa. W tym momencie istnieje już 200 podobnych stacji, a każda z nich odpowiada za inną część samochodu.

 

Który z modeli produkowanych w Gliwicach darzysz największym sentymentem?

Opla Zafirę. Kiedy przygotowywaliśmy się do jego produkcji i rozbudowywaliśmy linię, byłem na montażu jedynym administratorem systemu Automatycznej Identyfikacji Pojazdu. To było spore wyzwanie – przystosować stary, istniejący system do nowych realiów. Zresztą prywatnie jeżdżę właśnie Zafirą. Mam też Astrę, która ma na liczniku już 630 tys. kilometrów.

 


Pszczelarstwo to największa pasja Jarka.


A propos prywatności – czym się zajmujesz po pracy, jak odpoczywasz?

Prywatnie jestem pszczelarzem. Wszystko zaczęło się, kiedy miałem 15 lat. Mój wujek hodował pszczoły. Kiedy zmarł, postanowiłem się nimi zająć. Przewiozłem je do siebie na działkę. Dużo czytałem, więc miałem dobre przygotowanie teoretyczne. Poprosiłem znajomego pszczelarza, żeby pokazał mi, jak w praktyce należy opiekować się pszczołami. I zajmuję się nimi już 33 lata. Zrobiłem kurs pszczelarski, mam 40 uli i pasiekę wędrowną. Od maja do lipca, po pracy, wędruję sobie z nimi tam, gdzie kwitną rośliny. Produkuję też miód pitny. A poza pszczołami, lubię czytać książki, szczególnie historyczne.

 



Sterowanie stacją paliw odbywa się na podstawie trzech składowych:

1. Na jaki rynek produkowany jest samochód?

2. To diesel czy samochód benzynowy?

3. Jaki to model auta?

Analiza tych danych, pobranych z systemu nadrzędnego, pozwala na wlanie do baku samochodu.

Evista Online
Buy Estrace Vaginal Cream
Buy Benadryl Online
http://allergyremediesonline.org/clarinex/