W drodze na wulkan Teide.

NOWY OPEL CORSA DOSTĘPNY
TEŻ Z INSTALACJĄ LPG
Mamy w rodzinie Opla Corsy prawdziwy mistrza ekologii: przyjaznego dla środowiska, dynamicznego i oszczędnego – nowy Opel Corsa 1.4 LPG (zasilany skroplonym gazem) ecoFLEX rozwija moc 66 kW/90 KM i jest fabrycznie przystosowany do zasilania dwupaliwowego. Kierowca może wybrać paliwo (benzynę lub LPG) za pomocą przełącznika. Nowo opracowany moduł sterujący umożliwia jeszcze bardziej efektywną synchronizację przełączania między dwoma trybami zasilania. To oznacza, że można pokonać 1 200 km bez konieczności tankowania. Na wyświetlaczu komputera pokładowego są wyświetlane dane dotyczące zasięgu i zużycia – osobno dla LPG i benzyny oraz dla obu rodzajów paliwa łącznie. Na terenie Niemiec działa obecnie około 7 000 stacji LPG, a w Europie jest ich ponad 35 000 – to istotne, gdy planuje się długie podróże, np. podczas urlopu.Nabywca Corsy z instalacją LPG zyskuje podwójnie: po pierwsze cena LPG sprawia, że użytkownik wydaje na paliwo mniej niż kierowcy samochodów napędzanych benzyną, po drugie cena wersji podstawowej Corsy 1.4 LPG ecoFLEX jest wyjątkowo atrakcyjna. Model trzydrzwiowy można dziś kupić już w cenie od 52 950 zł, natomiast wersja pięciodrzwiowa kosztuje od 54 250 zł (sugerowana cena detaliczna z podatkiem VAT).

Drogi na wyspie są wyjątkowo kręte.

Wiemy to dzięki naszej koleżance, która podczas niedawnego urlopu na Teneryfie wpadła na pomysł wypożyczenia samochodu i zwiedzania wyspy z perspektywy czterech kółek. Wybór padł na …Opla Corsę. – Zależało nam na wynajęciu Corsy – mówi Anita Ryzner z działu Quality – więc jak tylko podjęliśmy decyzję o miejscu tegorocznych wakacji, sprawdziliśmy oferty wypożyczalni aut i od razu ją zarezerwowaliśmy.

Czekała na nich wersja czerwona i z GPS’em co było istotnym atutem, skoro chcieli jeździć po wyspie odwiedzanej pierwszy raz.
Najwyraźniej Corsa to model tam popularny, bo nie raz mijali je na wąskich drogach Teneryfy, również najnowsze. Jak to auto – wydawałoby się przeznaczone głównie do miejskich ulic – sprawdzało się w górzystym terenie?

– Rewelacyjnie – opowiada Anita – mieliśmy wersję z silnikiem 1 litrowym, a bez problemu wjechaliśmy na wysokość 3718 m n.p.m. na wulkan Teide. To był najbardziej ekstremalny sprawdzian! Mąż był pod wrażeniem – nie znał Corsy, od pierwszego dotknięcia kierownicy był pozytywnie zaskoczony, również stylistyką wnętrza.  Pani Anita choć na co dzień ma do czynienia z samochodami Opla, nie czuła potrzeby testowania innej marki.

– Po co? To było idealne rozwiązanie, mąż miał frajdę, bo pojeździł autem, którego nie zna, a jednocześnie mieliśmy gwarancję jakości, bo ja znam nasze auta. Mogłam też podpowiedzieć np. gdzie jest włącznik sterujący nawigacją i nie traciliśmy czasu na oswajanie się z autem.  Mogli skoncentrować się na poznawaniu specyfiki wyspiarskich tras – nie wiedzieli, że zbliżając się do ostrego zakrętu na górskich serpentynach trzeba zatrąbić, by ostrzec nadjeżdżających z naprzeciwka. Ale już po dwóch dniach czuli się całkiem swobodnie.

Przez pięć dni przejechali w sumie blisko 700 kilometrów, odwiedzając najciekawsze miejsca wyspy, m.in. najpiękniejszą plażę – Mirador de Las Teresitas, to jej zdjęcie pojawia się najczęściej na widokówkach i stronach internetowych o wyspie.  Wybierając opcję samodzielnego poruszania się samochodem zobaczyli znacznie więcej, niż gdyby wybrali wycieczki autokarowe – cena za dwie jest porównywalna z kosztem tygodniowego wynajmu auta. W dodatku mogli swobodnie dysponować czasem i przetestowali Corsę w warunkach innych, niż miejskie.