Wygląd wprowadzanego na rynek auta to pilnie strzeżona tajemnica.

Zabawa w chowanego

 

tropiciel
Kim są tropiciele nowości?

Od 30 lat firma Opel opracowuje folie do kamuflażu oraz fałszywe dodatki, które zamontowane na samochodzie wyprowadzają motoryzacyjnych paparazzich w pole.
Od 60 do 70 arkuszy folii potrzeba do całkowitego zamaskowania samochodu klasy kompaktowej, jak nowy Opel Astra.
3 osoby przez kilka dni nakładały folię maskującą na pierwszego Opla oklejonego folią nazwaną „Fishies” ze względu na wzór przypominający ryby. Ukrywanym samochodem była Corsa C z 1999 roku. Wtedy nakładaniem folii na jeden samochód zajmował się trzyosobowy zespół, a cała operacja trwała kilka dni.

Jaki jest cel tych podchodów? Przemysł samochodowy żyje zgodnie z rytmem powstawania i wypuszczania na rynek nowych samochodów. Konkurencja czuwa by nie zostać w tyle, dziennikarze chcą pierwsi mieć „niusa”, a konsumenci, zwłaszcza fani marki, po prostu nie mogą się doczekać nowości. Wygląd zewnętrzny samochodu, choć jest tylko opakowaniem (dla niektórych „aż”) tego co kryje się w środku, pozwala w małym stopniu na spekulowanie o innowacjach technologicznych ukrytych pod karoserią. Dlatego producenci – i Opel również – robią wszystko by wywieść podglądaczy w pole.


Opel-Astra-Camouflage-295043_2_3

Czarno-biała folia maskująca „Cube” chroni nową Astrę.


Do zamaskowania nowej Astry zastosowano jeden z najnowszych pomysłów specjalistów od kamuflażu – czarno-białej folii maskującej „Cube”, która sprawia, że kontury auta są nieostre. Materiał ten jest odporny na uszkodzenia przez drobne kamyki z drogi, temperaturę i promienie UV oraz ekstremalne temperatury od -40 do +80 stopni Celsjusza. Dzięki folii stylistyka nadwozia oraz wygląd wnętrza Astry pozostaną tajemnicą do czasu publikacji pierwszych oficjalnych zdjęć w najbliższych tygodniach – w pełnej krasie Astra zadebiutuje podczas światowej premiery na Międzynarodowym Salonie Motoryzacyjnym we Frankfurcie we wrześniu.

Kim są przeciwnicy, z którymi ścierają się eksperci od kamuflażu? To przede wszystkim wyspecjalizowani fotografowie zwani łowcami prototypów lub mówiąc wprost fotoszpiegami. Dobrze wiedzą gdzie (na całym świecie!) rozlokowane są tory testowe. Oprócz tego nowe modele tropią łowcy-amatorzy i przypadkowi obserwatorzy, którzy robią zdjęcia nieznanego samochodu za pomocą aparatów w telefonach komórkowych. Potem na forach chwalą się sukcesami, a przedstawiciele marek zgrzytają zębami.

Póki co nasza Astra czeka na debiut bezpiecznie ukryta.

 

link: https://www.youtube.com/watch?v=os4mjKLJxqE

 

 


 

 

 

 

 

 

 

Buy Estrace Vaginal Cream
Buy Ovral G Online
Buy Medrol without Prescription
http://allergyremediesonline.org/singulair/